piątek, 14 kwietnia 2017

Phuc Tho Gui Fei Oolong 2016

Herbata: Phuc Tho Gui Fei Oolong 2016
Sprzedawca: TheTea.pl
Pochodzenie: Wietnam, Prowincja Lam Dong.
Rodzaj: Oolong
Data zbioru: Marzec 2016

W swoim ostatnim poście, opisywałem herbatę Ai Jiao. Napisałem tam, że proces produkcji przypomina Gui Fei. Dziś, do czynienia mamy, co prawda z dość nietypową, lecz właśnie Gui Fei. Jej nietypowość polega na tym, że pochodzi z Wietnamu, a nie jak to bywa zwykle - na Tajwanie. Jednak zachowane został Tajwańskie metody przetwarzania liści, oraz samej hodowli. Tak jak w przypadku przytoczonego wcześniej Ai Jiao, na smak herbaty olbrzymi wpływ miały podgryzające brzegi liścia owady - Jacobiasca Formosana.
Przechodząc jednak do degustacji, listki herbaty są spore, mięsiste. Całkiem mocno zwinięte, o brązowym zabarwieniu, choć zdarzały się też jaśniejsze listki, których zabarwienie podchodziło wręcz pod ciemną zieleń.
Słodki, owocowy, ale bardzo subtelny aromat herbaty tylko zaostrzał mój apetyt na nią. Po przesypaniu do wilgotnego czajniczka, znacznie się wzmocnił, pojawiła się też prażona nuta, która zawsze kojarzy mi się z kukurydzą.
Parzenie:
Do zaparzenia użyłem czajniczka o pojemności odrobinę ponad 100 ml.  Wykorzystałem 6 g suszu, oraz wodę o temperaturze ok. 96°C. Wykonałem serię dość krótkich parzeń, zaczynając jednak od dłuższego pierwszego, trwającego ok. 20 sekund, by dać listkom czas na rozwinięcie się. Później skróciłem czas do kilku sekund, a następnie stopniowo wydłużałem czas.

Po zaparzeniu herbaty, w aromacie dało się wyczuć dodatkowo słodki, miodowy aromat. Barwa herbaty była złota, później wpadając nieco w bursztyn, a nawet delikatnie w czerwień.
Smak herbaty był doskonały. Z początku subtelny, lecz wraz z kolejnymi parzeniami znacznie się wzmocnił. Nie była bardzo słodka, lecz wyczuwalne były kwaskowe owoce, takie jak porzeczka. Z początku była niemal zupełnie bez goryczy, jednak wraz z kolejnymi parzeniami pojawiło się jej odrobinkę więcej. Wyczuwałem wtedy nuty smakowe, przypominające mi nieco skórkę pomarańczy.
Herbata nie urzekła mnie tak bardzo jak poprzedni Ai Jiao. Była na pewno mniej złożona, oraz dużo subtelniejsza. Jednak zdecydowanie zasługuje ona na uwagę. Picie jej było bardzo przyjemnym doświadczeniem.
Standardowo zachęcam do skorzystania z comiesięcznej paczki TheTea, gdyż jest to świetna okazja na spróbowanie nowych, bardzo ciekawych herbat.
Czareczka autorstwa Jakubpottery
Tea scoop autorstwa Tea Woodworks

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz