środa, 30 lipca 2014

Darjeeling Puttabong SFTGFOP CL Queen FF





Herbata: Darjeeling Puttabong SFTGFOP CL Queen FF
Sprzedawca: Eherbata.pl
Pochodzenie: Darjeeling, plantacja Puttabong
Zbiór: First Flush, II połowa Marca 2014.




Jako, że mamy sezon, to poruszę dziś kwestię kolejnego Darjeelinga. Pochodzi ona z ogrodu puttabong - jednego z najstarszych ogrodów herbacianych. Zaparzyłem go na 2 sposoby. Jeden z nich, to ten, którego użyłem podczas ostatniego parzenia second flush'a, a drugi, to ten którego używam standardowo.



Parzenie I : Gaiwan 100 ml; ilość suszu - 3g; Temp. Wody - 80°C; Czas trwania - 2 min
Parzenie II : Gaiwan 100 ml; ilość suszu - 1g; Temp. Wody - 96°C; Czas trwania - 2 min



Zdecydowanie do gustu przypadł mi 2 sposób parzenia tej herbaty. Jak dla mnie, ten pierwszy dał zbyt wiele goryczki.
Susz w rozgrzanym gaiwanie pachniał bardzo mocno, kwiatowo, z lekką, kukurydzianą nutką. Po zaparzeniu zaś, zapach kukurydzy, niemalże całkiem się ulotnił. Smak herbaty był bardzo ciekawy. Dominowały w nim owoce, z których przede wszystkim wyróżniała się brzoskwinia. Po wypiciu, pozostawiała bardzo przyjemny, kwiatowy posmak na końcu języka, pozostający w ustach na bardzo długo. Jeśli chodzi o barwę, to zdecydowanie lepszy efekt dał sposób nr. 1, dający barwę dużo bardziej wyrazistą.






czwartek, 24 lipca 2014

Darjeeling SF Okayti Organic 2014 FTGFOP1



Herbata: Darjeeling SF Okayti Organic 2014 FTGFOP1
Sprzedawca: Czajownia
Pochodzenie: Darjeeling, plantacja Okayti
Zbiór: Second Flush, Wiosna/Lato 2014



Second Flushe, są tematem jeszcze nie poruszanym na moim blogu. Zabranie się za niego, umożliwiła mi wrocławska herbaciarnia "Czajownia", udostępniając mi kilka gram Darjeeling'a Okayti. Herbata ta, Jest wytwarzana w stu procentach ręcznie. Jej zbiory, rozpoczynają się pod koniec maja, i trwają przez kolejne 50 dni.
Pierwsze co rzuca się w oczy to to, że wygląd suszu jest zupełnie inny niż przy first flush'ach. Listki są dużo mniejsze, dominuje brązowawa barwa. Zdecydowanie bardziej przypomina już herbatę czarną. Zaparzyłem ją zgodnie z zaleceniami:






Parzenie: Gaiwan 100 ml; ilość suszu - 3g; Temp. Wody - 80°C
I parzenie - 2 min



Wykonałem tylko jedno parzenie, gdyż z tego co obiło mi się o uszy, robienie większej ilości nie daje zbyt ciekawych efektów. Napar wyszedł mi koloru pomarańczowo-wiśniowego.
Smak herbaty był bardzo ciekawy. Tu również wyraźnie było widać, że do czynienia mamy z czarną herbatą. Dominowały w nim przede wszystkim orzechy, z lekką, słodową nutą. To na co warto zwrócić uwagę to zapach tej herbaty, który okazał się być na prawdę bardzo słodki, owocowy, a momentami nawet delikatnie miodowy.







Degustacja została zrealizowana przy współpracy z wrocławską herbaciarnią "Czajownia"






wtorek, 15 lipca 2014

Darjeeling FF Goomtee 2014 FTGFOP1 1/14



Herbata: Darjeeling FF Goomtee 2014 FTGFOP1 1/14
Sprzedawca: eherbata.pl
Pochodzenie: Plantacja Goomtee w Darjeelingu
Zbiór: First Flush, Wiosna 2014



Darjeeling Goomtee jest to 2 darjeeling, którego mam okazję skosztować. Postanowiłem wzorować się na swojej poprzedniej, dość owocnej próbie, przez co w tym poście, będzie najpewniej wiele porównań do ostatnio opisywanego, darjeeling giddapahar.  Już na początku widzę różnicę w listkach tych herbat. Listki tej herbaty są zdecydowanie mniejsze, oraz dominuje w nich brązowawa barwa. Zielonych listków jest dużo mniej.


Parzenie:
Gaiwan - 100 ml; temp. wody - 96°C ; ilość suszu - 1g
I parzenie -   2 min
II parzenie -  3 min
III parzenie - 5 min


Zapach herbaty był dość słodki, naprawdę przyjemny, owocowy, z lekką, miodową nutą. Można było wyczuć w nim również nieco mango. Smak okazał się nie być aż tak słodki, jak w poprzednim darjeelingu, lecz był on zdecydowanie bardziej owocowy. Dominowała tu morela, z lekkimi ziołowymi nutami. Barwa herbaty była zdecydowanie mocniejsza niż ostatnio. Odnosi się to również nieco do smaku, gdyż w tej herbacie, był on zdecydowanie wyraźniejszy. Po zaparzeniu herbaty, listki, niemalże w całości, przybrały zieloną barwę.
Herbatę tę, mogę polecić osobom, które nie lubią doszukiwać się głęboko smaku herbaty. Pijąc ją, niemalże wszystkie jej walory mamy podane jak na tacy, co jest bardzo przyjemną cechą, szczególnie dla osób zaczynających swoją przygodę z herbatą.


niedziela, 6 lipca 2014

Keemun Tong Mu Wild Bohea

Poznając bardziej klimaty czarnych herbat, postanowiłem zaparzyć sobie herbatę Keemun Tong Mu Wild Bohea, którą dostałem za udział w konkursie, od Joanny, z bloga Liu Mulan , za co po raz kolejny chciałbym jej bardzo podziękować. Jest to tak na prawdę moja pierwsza, w stu procentach fermentowana czarna herbata wyższej jakości, więc nie do końca wiedziałem jak się za nią zabrać

.
Parzenie:
Gaiwan - 100 ml; temp. wody - 96°C ; ilość suszu - 3g
I - 1 min 30s
II - 2 min 30s
III - 4 min



Smak herbaty był bardzo ciekawy. Z początku słodki, miodowy, z delikatnymi morelowymi nutami, z czasem nabierający lekkiej, przyjemnej goryczy. W drugim parzeniu pojawił się ledwo wyczuwalny, nieco ziołowy posmaczek. Barwa herbaty, była dość typowa dla czarnych herbat, brązowa, wpadająca delikatnie w pomarańcz.
Herbata ta jest niemalże idealna, na długie chwile. Idealnie pobudza i orzeźwia. Bardzo żałuję, że miałem jej tak mało. Gdy nadarzy się okazja, z pewnością zamówię jej sobie więcej.



czwartek, 3 lipca 2014

Darjeeling FF Giddapahar 2014 SFTGFOP1 SPL 1/14

Herbata: Darjeeling FF Giddapahar 2014 SFTGFOP1 SPL 1/14
Pochodzenie : Darjeeling, plantacja Giddapahar
Sprzedawca: Eherbata.pl





Jestem osobą, która bardzo rzadko pija czarną herbatę, a to na dodatek jest moja pierwsza styczność z first flushem z darjeeling. Zupełnie nie wiedziałem, czego mam się spodziewać po tej herbacie. Na szczęście, sugerując się nieco blogiem Joanny, dowiedziałem się, jak należy ją parzyć. Do zaparzenia jej, wykorzystałem swój świeży nabytek - malutki, 100ml gaiwan.

Parzenie:
Gaiwan - 100 ml; temp. wody - 96°C ; ilość suszu - 1g
Próbowałem parzyć tę herbatę kilka razy, stosując różne czasy, jednak najlepiej wypadły te:
I Parzenie - 2 min
II Parzenie - 3 min
III Parzenie - 5 min
Smak herbaty był bardzo ciekawy, lekki charakterek czarnej herbaty, cytrusy z delikatnym ziołowym posmakiem, dosyć słodki. Jeśli chodzi o zapach, to przede wszystkim wyczuwałem w nim bardzo słodką brzoskwinię. Barwa herbaty zaś, była z początku delikatna, żółta, bardzo powoli przeszła w pomarańcz.
Swoje pierwsze spotkanie z tego rodzaju herbatą, muszę uznać za bardzo udane, gdyż na prawdę bardzo przypadła mi ona do gustu.
Muszę jeszcze koniecznie poeksperymentować, gdyż doszły mnie                                                                 słuchy, że herbaty te dają ciekawe efekty w nieco niższej temperaturze.