czwartek, 23 stycznia 2014

Pu-Erh Meng Hai Tuo Cha


Herbata: Pu-Erh Meng Hai Tuo Cha
Pochodzenie: Hrabstwo Menghai, Prowincja Yunnan, Chiny.

Sprzedawca: eherbata.pl
Nadeszła zima, a wraz z nią przybyła ochota na herbaty pu-erh. Nie mam zbyt wielkiego doświadczenia z tym typem, ponieważ w większości pijałem tylko Pu-erh dostępny w herbaciarni położonej w moim mieście. Ta herbata wprowadziła u mnie istną rewolucję. Jak na razie, jest to najlepsza z próbowanych przeze mnie herbat tego typu.
Jest to pu-erh sprasowany w gniazdko (Tuo cha), wyprodukowany przez "Menghai Tea Factory" - znanej fabryki herbat znajdującej się w hrabstwie Menghai, leżącym w prowincji Yunnan. Herbata sprasowana luźno, bardzo łatwo oderwać listki od całości. Susz wskazuje jednak na herbatę niższej jakości, ponieważ można tam znaleźć nieco patyczków oraz grubszych łodyg.
Czajniczek - 140ml; Temp. wody - 96 stopni; Ilość suszu - 3g
2 płukania po 5s
I Parzenie - 30s
II Parzenie - 1 min
III Parzenie - 1 min 30s
I parzenie
Kolory naparów z poszczególnych parzeń znacząco różniły się. I parzenie dało kolor pomarańczowoczerwony, drugie zaś, kolor ciemno brązowy. III parzenie było pomiędzy nimi. Dało kolor czerwonobrązowy.
Smak herbaty od razu mnie oczarował. Po pierwszym zalaniu, uzyskałem smak bardzo delikatny, kwiecisty, lekko drewniany, a w tle czuć było lekki ziemisty posmak. Drugie parzenie drastycznie się zmieniło. Smak zyskał na ziemistości, był zdecydowanie mocniejszy. Kwiaty zeszły na drugi plan.
3 Parzenie było najbardziej "drewniane" z nich wszystkich. Wrócił kwiatowy aromat, natomiast ziemistość z powrotem zsunęła się na dalszy plan. Niesamowite doznanie. Serdecznie zachęcam do spróbowania.  






piątek, 17 stycznia 2014

Da Hong Pao

Herbata: Da Hong Pao 
Pochodzenie: Wuji Shan, Prowincja Fujian
Sprzedawca: eherbata.pl
Z Oolongami nie miałem prawie zupełnie kontaktu. Jedynym jakiego kosztowałem, był zwykły, dość kiepskiej jakości dostępny w mojej miejscowej herbaciarni. Nosił on niepoprawną nazwę "Herbata czarna oolong". W ogóle nie posmakował mi. Jednak dzisiaj moje nastawienie do tych herbat uległo dużej zmianie, gdyż na scenę wkroczyła zamówiona ostatnio przeze mnie herbata "Da Hong Pao".
Należy ona do jednych z droższych herbat pochodzących z chin. Wiąże się z nią  legenda, o 4 herbacianych krzakach znajdujących się na szczycie pewnej góry. Możecie przeczytać ją TUTAJ po angielsku, oraz na blogu "Morze Herbaty", po polsku. Ja oczywiście nie piłem naparu pochodzącego z tych słynnych roślin, ponieważ wytwarza się go jedynie 100 gram na rok, a jego cena przekracza 1.25 mln dolarów za 100g. Jednak krzew z którego został zebrany susz, jest z nimi genetycznie spokrewniony.
Herbatę zaparzyłem metodą gong fu cha, w moim gaiwanie.

Gaiwan - 150ml; Temp. wody - 95 stopni; Ilość suszu - 7g
I Parzenie - 30s
II Parzenie - 1 min
III Parzenie - 1 min 30s
IV Parzenie - 2 min
Parzenie - 2 min 30s
VI Parzenie - 3 min

Kolor naparu był dokładnie taki jak się spodziewałem. Ciemno żółty, pomarańczowy, Przypomina on nieco delikatniejsze herbaty pu-erh, lecz jest nieco jaśniejszy. Co do smaku, uważam, że jest on niesamowity. Położony na granicy słodkiego z gorzkim, lekko kwiatowy. Dość mocny, wraz z ilością parzeń słabnie. Szóste parzenie było naprawdę bardzo delikatne.
 Doznania były wręcz niezwykłe. Tak jak mówiłem, zupełnie zmienił on mój sposób patrzenia na te herbaty. Bardzo serdecznie polecam. Żałuję, że nabyłem go tylko jedną torebeczkę 7 gramową. Choć wydaje mi się, że jest to dużo, jak na taką pojemność gaiwan'a, herbata była wyśmienita.






wtorek, 14 stycznia 2014

Sejak Korean Green Tea


Herbata: Sejak Korean Green Tea
Pochodzenie: Hwagae Village, Korea Południowa
Sprzedawca: eherbata.pl
Po kilku dniach oczekiwań moje zakupy ze sklepu eherbata przybyły. W moim zamówieniu znaleźć można było między innymi zestaw polecanych zielonych herbat. W jego skład wchodziło 6 różnorakich odmian. Dziś postanowiłem opisać dla was jedną z nich.
Sejak jest ręcznie zwijaną, zieloną herbatą, pochodzącą z Korei. zbiera się ją między dniem nazywanym Gogu (20 kwietnia) a Ipha (5 maja).Herbata zbierana jest tylko z dwóch listków i pączka na szczycie gałązki krzewu. Jako iż było to moje pierwsze podejście do tej herbaty, postanowiłem zaparzyć ją w gaiwanie, stylem gong-fu cha
Gaiwan - 150 ml; Temp. Wody - 75 stopni; Ilość suszu - 3g
I Parzenie - 30s
II Parzenie - 1 min
III Parzenie -1 min 15s


Od razu po wsypaniu listków do wygrzanego wodą gaiwana, pomimo przykrywki w powietrzu uniósł się piękny, lekko szpinakowy zapach. I parzenie miało przyjemny, delikatny smak owego warzywa. Z kolejnym zaś wyczuć można było dodatkowo lekki aromat świeżo skoszonej trawy. Podczas następnego parzenia smak szpinaku zmalał, całość zdominowała trawa. Kolor naparu był naprawdę niezwykły.


Myślę, że herbatę tą, można by parzyć jeszcze kilka razy, lecz niestety nie mogłem sobie dziś na to pozwolić. Wydaję mi się również, że powinienem był użyć nieco mniej suszu.Jest moim zdaniem idealna do wypicia przed snem, ponieważ jej smak jest bardzo rozluźniający.Następnego dnia zaparzyłem mniejszą ilość tej herbaty - około 2 gramy. Smak wiele się nie zmienił, poza tym że stał się znacznie przyjemniejszy,delikatniejszy, nie narzucał się tak bardzo. Ogólnie herbata sprawiła na mnie bardzo dobre wrażenie.